Dziś o godzinie 17:28 (czasu polskiego) przekroczyliśmy granicę Portugalii. W dalszym ciągu jest bardzo ciepło ok. 35 st. Celsjusza. Od wyjazdu z domu przejechaliśmy już 3600 km. Do półmetka niedaleko:-).
Pierwszy nocleg w Portugalii postanowiliśmy znaleźć w miasteczku o nazwie Evora. Jak się okazało to największe miasteczko regionu Alentejo i na dodatek bardzo ładne. W bardzo dobrym stanie są rzymaka świątynia, mauretańskie uliczki, mury obronne oraz pałace i rezydencje z XVI wieku.
Nocleg znaleźliśmy w pensjonacie „Policarpo” położonym w sercu Starego Miasta. Wieczorem po kolacji poszliśmy na spacer. Jak się okazało miasteczko jest urocze i na dodatek nie przepełnione turystami. Zrobiliśmy trochę zdjęć a na koniec w przydrożnej knajpce wypiliśmy gorącą czekoladę, napój kokosowy i piwo. Wszystko było pyszne.
Teraz jesteśmy w pokojach, przeglądamy zrobione zdjęcia i wybieramy się do spania. Jest już północ. Jutro wybieramy się w dalszę drogę w kierunku długo oczekiwanego morza…