Dzieci odetchnęły z ulgą na myśl o kilkudniowym postoju. Mamy dużo wolnego czasu. W ciągu dnia zwiedzamy urocze miasteczko Sarlat i okolice a wieczorami imprezujemy z naszymi przyjaciółmi w domu. Żyć nie umierać. Może by tu zostać jeszcze kilka dni? Jest tak sympatycznie...